czwartek, 31 grudnia 2009

Ulubiony prezent


Trudno o lepszy prezent niż piłka z podpisem komisarza Davida J. Sterna.
Po delagacjo-wakacjach wracam do regularnego postowania.

When it comes to Christmas gifts, it's hard to beat a Spalding ball with commissioner's Stern signature.

czwartek, 24 grudnia 2009

Gwiazdki z Ghazni


Rzutem na taśmę wróciliśmy do Polski na święta. Wszystkiego dobrego.
Więcej zdjęć oczywiście niedługo. Na Polityka.pl kilka pierwszych materiałów. Spokoju i w ogóle.
Tak wygląda niebo w Afganistanie.

Luckily we managed to get home for Christmas. All the best from the Ghazni stars.
More pictures obviously coming soon. Some first stories here, Polish only. Peace everyone!
This is how the sky in Afghanistan looks like.

sobota, 12 grudnia 2009

Ja zawsze tak samo


Dla Dilemmas Magazine.
Kiedyś były kserowane ziny, a teraz jest coś takiego. I na swój sposób też dobrze.

Z kamerą wśród zwierząt


Nie mogłem się powstrzymać.
Pawła Jumpera wujek z Ameryki.

Papierosy i pięści


Jeżeli chodzi o stosunek do Sławomira Sierakowskiego i Krytyki to podpisuję się pod poprzednim felietonem Marcina "Szarego" Pieszczyka. W sensie, że jestem mocno krytyczny.
Przekrój z wywiadem Najsztuba w kioskach we wtorek.

wtorek, 8 grudnia 2009

La Donna Dai Due Volti




Diabolik. Anno XIV.

Somebody (John Szarkowski?) said that photography is the art of pointing your finger at things that you find interesting.
Here I am, pointing.

Człowiek Starej Ery


Jacek Kleyff. Dla Tygodnika Powszechnego.
Po prostu zdjęcie. Dawno nie robiłem.

Szymon Hołownia


Dużo się dzieje. Nie wiadomo, w co ręce włożyć. Stąd brak postów.
Ekspresowy Szymon Hołownia dla Exklusiva.
W kioskach za jakieś dwa tygodnie.

A lot going on. Sorry for not posting.

czwartek, 3 grudnia 2009

Decepticons vs. Blitzen Trapper



ps. Dzięki Rafał! To moja prawie ulubiona koszulka.

Jarvis Gives Us a Piece of Advice


This song doesn't age.

wtorek, 1 grudnia 2009

Pojadę tam na rowerze


W gazetce Wizz Air przeczytałem, że jest w Warszawie na Nowym Mieście takie fajne miejsce, nazywa się Nomia.
Mozz czasem wpada tam na lunch.