Karol Płoński zakasał rękawy i zrobił książkę o historii skateboardingu w Białymstoku.
Skromna rzecz w klimacie "zrób to sam", dokładnie tak jak powinno być.
Uwielbiam takie przedsięwzięcia, zawsze im kibicuję.
Są tu wywiady z przedstawicielami wszystkich białostockich skateowych generacji od lat 80. po dziś.
Jest pionier Jacek Będkowski, jest
Maciek Szupica, jest nasza największa eksportowa gwiazda
Krzysiek Poskrobko i są różni współcześni mistrzowie.
Ja też się załapałem w kategorii weteranów.
Zdjęcia to w większości skanowana z porysowanych negatywów i starych odbitek nostalgiczna zbieranina.
Wzruszenie za wzruszeniem. Twarze z kiedyś, triki z kiedyś, ciuchy z kiedyś i miasto w tle.
Taka książka mogła powstać o każdym większym polskim mieście, powstała o moim.
Jestem dumny, zadowolony i tak dalej.