niedziela, 9 marca 2014

A Life in Pictures























I am finally back in Warsaw. Getting back to normal life.
These pictures are from almost a month ago, from before the fashion marathon.

7 komentarzy:

  1. Ja również uwielbiam! Tak jak gdzieś mówiłeś - dzięki prostym środkom odpada cała otoczka ostrości, szumów i onanizmu sprzętowego, a zostaje sama sytuacja. Od niedawna też chodzę z mju2 (ale w wersji zoom) po ulicach, i już się nie mogę doczekać co z tego wyjdzie po wywołaniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. "odpada cała otoczka (...) onanizmu sprzętowego" i "od niedawna też chodzę z mju2 (ale w wersji zoom)". Tak trzymaj.

    OdpowiedzUsuń
  3. o to to właśnie tak!

    OdpowiedzUsuń
  4. Lol... mju2 w wersji zoom... musisz jeszcze bardziej uprościć środki.

    OdpowiedzUsuń

  5. czuć w nich jakąś grozę codzienności


    http://kunstmaschine404.o12.pl/wp/

    OdpowiedzUsuń