środa, 15 lipca 2015

Służew w słowach, zdjęciach i HTML



Jestem fanem Filipa Springera.

Jestem fanem tego, że uprawia dokument bez zadawania pytań o granice gatunków. Nie wnika w to, gdzie kończy się fotografia, a gdzie zaczyna literacki reportaż.
Kiedy trzeba pisze, kiedy trzeba fotografuje. Kiedy trzeba pyta i słucha, kiedy trzeba obserwuje. Jego książki mają niespotykane proporcje pomiędzy zdjęciami i tekstem.
Żadna z form nie wygrywa, żadna nie ma pierwszeństwa. Dopełniają się i wzajemnie działają na własną korzyść. Obie na najwyższym poziomie.
Nie znam drugiej osoby, która pracuje w ten sposób.

Jakiś czas temu na Dwutygodniku pojawił się reportaż Filipa o warszawskim Służewiu.
Do tekstu i zdjęć dochodzi tu jeszcze wideo, dźwięk i kreatywne kodowanie autorstwa Michała Szoty.
Sprawdźcie koniecznie: http://www.dwutygodnik.com/sluzew/, poza wszystkim to po prostu ciekawa historia.

3 komentarze: