czwartek, 10 października 2013

Tamtejsi















Mój fotograficzny ojciec Grzegorz Dąbrowski (człowiek odpowiedzialny za, między innymi, wydobycie na światło dzienne zdjęć Augustisa) zaangażował,
się w nowe dobre przedsięwzięcie. Rzecz nazywa się Albom PL.

W wakacje Grzegorz i jego żona Ula podróżowali po obu stronach polsko-białoruskiego pogranicza. Odwiedzali miejscowości w rodzaju Kleszczele, Wołkowysk
czy Sopoćkinie. Poszukiwali starych fotograficznych archiwów. Czasami rozpytywali o nie tutejszych, czasami przeczesywali strychy w ruderach przeznaczonych
do rozbiórki. Znaleźli mnóstwo dobra. Odbitki, negatywy, szklane płytki. Archiwa zakładów fotograficznych i prywatnych fotoamatorów. Powstanie z tego książka.

Dla mnie są to zdjęcia o legendarnym świecie, z którego do Białegostoku trafili moi dziadkowie. Gdzie ludzie byli 'tutejsi' i gdzie mówiło się 'po prostu'.
Duże wzruszenia.

4 komentarze:

  1. Ciebie, Kuba, lubię najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super zobaczyć takie zdjęcia! Pozdrawiam!

    Magdalena.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajna akcja, zawsze ludzie za późno się orientują, że coś jest warte zachowania i uwiecznienia.

    OdpowiedzUsuń
  4. To jest jak podróż w czasie. Piękne.

    OdpowiedzUsuń