poniedziałek, 11 października 2010

Naleśniki i Trybuna






Szedłem do Agory i po drodze zjadłem obiad w barze mlecznym przy Chełmskiej.
To chyba nie jest nostalgiczna stylizacja, tam tak po prostu jest.

9 komentarzy:

Anonimowy pisze...

To jest legendarne miejsce, bo blisko WFDiF i lokal przesiakl jego esencja. Kazdy w Wawie, teraz ok. 60tki, a pracujacy za komuny w "kulturze i sztuce" zna ten lokal.
Duzo literatury tam powstalo.
Po zupce dobrze jest sobie strzelic jeden, moze dwa...

galazinka pisze...

nostalgiczne naleśniki :>

cara pisze...

piękne światło

Anonimowy pisze...

Kuba, vis a vis AF podobny bar mamy, naleśniki podają i miedziane sztućce. aga

kuba pisze...

czytelnik, bambino, bar alpejski, fregata, obiady domowe na lwowskiej i poznańskiej. takie miejsca znałem. w chełmskich rejonach mokotowa raczej nie bywam, stąd haniebne opóźnienie.

vis a vis AF, to się chyba nazywa 'bar prasowy' - jedzenie spoko, fajny kolor cerat, ale nie mają tam niestety na składzie rocznika 'trybuny ludu' i okładek 'stolicy'.

Anonimowy pisze...

Milosnikom takich klimatow polecam restauracje HOMOLA w Usciu Gorlickim. Takie rzeczy jeszcze tylko w Beskidzie (wlacznie z herbata w szklankach w koszyczkach metalowych, talerzami GS i pania kelnerka w bialym fartuchu) i to NA PEWNO nie jest stylizacja ;)

olek pisze...

w barach mlecznych urzeka mnie zawsze lekkosc sztuccow aluminiowych.
osobiscie polecam ten na rogu dobrej i zajeczej ("nadwislanski" czy jakos tak).
po zurku z kielbasa i jajkiem nie ma miejsca na drugie.

Mikołaj Tym pisze...

dobry jest ten bar na chełmskiej, ale obok jest chyba jeszcze lepszy bar piwny (nie pamiętam nazwy) ze śledziem, tatarem, nóżkami itd....polecam

Maciej Dziekan pisze...

dobry klimat :)