Front row heroes: Emi and Cyprian. These two you can count on if you are in a good band (Handsome Furs in this particular example) and play a gig in Poland. They will never just stand there and stare.
More from OFF Festival coming soon.
Emi i Cyprian. Niezmordowani bohaterowie z pierwszego rzędu pod sceną.
Więcej z OFFa niedługo. Było dobrze.
poniedziałek, 10 sierpnia 2009
Emi i Cyp
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
Nieźle, cały weekend chodziłem z poczuciem, że gdzieś powinienem być, a mnie nie ma. Dobrze słyszeć, że się udało, czekam na więcej zdjęć.
PS. Dzięki za udokumentowanie nieautoryzowanego "wypożyczenia" koszulki ;)
no, na offie było nawet lepiej niż dobrze. oby się odbyły za rok/dominika
:).
ha! Cyprian był też bohaterem dedykacji:)!!
Kuba, the National zagrali totalnie piękny koncert, ze skokiem ze sceny (niech tam, niech będzie infantylnie i nastoletnio: zaplątać się w Jego mikrofon - bezcenne :)!), świeczkami dla Johna Hughesa (melancholia) i pozdrowieniami "in Polish" ("mój drogi kolego"). pewnie już sprawdziliście you tube'a, chociaż dokumentacji skoku, póki co, chyba brak :(... mam nadzieję, że zakupy udane. kiedy to niedługo? w sensie: kiedy więcej zdjęć?
a propos kolejnej edycji: będzie, to już pewne. widzimy się! monika
Wygląda jak zlot jakiejś sekty ;)
Prześlij komentarz