wtorek, 6 października 2009

Ana In Exklusiv


W kiosku w twojej okolicy.
Plus życiowy felieton Kuby Żulczyka.
Plus, z innnej beczki, Jagiellonia - Legia 2:0!

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

w naszych kioskach tego nie ma :P, dostalem dopiero w koszalinie.
Swietne zdjecia, gratuluje.
:)
Karson

kuba pisze...

bylem kiedys w koszalinie na wystawie motocykli. piekne miasto.

dziekuje.

Szymon pisze...

zapomniałeś dopisać "w każdym DOBRYM kiosku w okolicy" :D

Anonimowy pisze...

Z tym 2:0 to się tak nie ekscytuj, jak tak nie lubisz Legii to po co tu przyjeżdzałeś. Trzeba było zostać u siebie obgryzać pestki słonecznika na Jurowieckiej i pstrykać przemytników z kondonami na szyji wypełnionymi spirytusem.

kuba pisze...

warszawa to nie tylko legia. warszawa to również pełna romantycznych zaułków starówka, metro, lśniące szkło wieżowców, wygodne przejścia podziemne, przyjazne rowerom szerokie ulice, uśmiechnięci i otwarci ludzie. to wprost idealne miasto do życia. nie znam lepszego.

poza tym w warszawskich sklepach również można dostać pestki. nie smakują jak w białymstoku, ale dostać można.

Anonimowy pisze...

wystarczy spojrzec na poprzedni post. warszawa to raj na ziemi.