wtorek, 1 grudnia 2009

Pojadę tam na rowerze


W gazetce Wizz Air przeczytałem, że jest w Warszawie na Nowym Mieście takie fajne miejsce, nazywa się Nomia.
Mozz czasem wpada tam na lunch.

5 komentarzy:

michal.bus pisze...

Ale skąd on tam wpada?

uma pisze...

tez to czytalam ostatnio i pomyslalam, ze NA PEWNO juz tam byles;)

kuba pisze...

Wpada z miejsca gdzie akurat koncertuje. Przylatuje sobie Wizz Airem i wieczorem wraca. Dlatego koncerty zawsze zaczynają się z opóźnieniem

resturchemistry pisze...

wiadomo, gdzie trzeba zrobic before przed nast. koncertem

Anonimowy pisze...

Tylko po co ona tam wpada? skoro jest wegetarianinem a tam prawie wszystkie dania z miesem? Chyba ze tylko na kawe...