Taken while on an assignment for Elle.
More coming when published. As usual.
sobota, 27 czerwca 2009
Halo chaos
Jest 20:11. Przed chwilą dowiedziałem, że w Melonie od godziny powinien się odbywać pokaz moich slajdów z Afganistanu. Nie odbywa się. To pomyłka.
Wczoraj na Inżynierskiej 3 odbyło się za to otwarcie wystawy Polskiej Akcji Humanitarnej. Na wystawie miała być moja i Rafała Kostrzyńskiego instalacja wideo. Z różnych skomplikowanych przyczyn nie do końca jednak była.
Przepraszam wszystkich za ten chaos.
piątek, 26 czerwca 2009
sobota, 20 czerwca 2009
Lifestyles of the Rich and Famous
Robert Frank and his wife photographed by Purple's rich and famous Olivier Zahm. I love this photograph.
środa, 17 czerwca 2009
Backstage
Backstage of Marios DIK fashion show at Grafex Awards.
It has been my first time ever at the backstage.
More coming when published.
Today My Name Is Pino
My brother gave me this shirt and for today my name is Pino.
I do everything usual Pino does.
These fake polaroids are so fake.
Piąty Kapiszon
"It's Cold Outside", The Choir. Piosenkę usłyszałem na składance The Nuggets i z miejsca pokochałem.
Gitarzysta nazywa się Jonas. Chciałbym, żeby grał w naszym zespole.
"It's Cold Outside" by The Choir. I want this dude in our band.
niedziela, 14 czerwca 2009
Slate Grey Victorian Sky
Glen Friedman does clouds. Araki does clouds.
Everybody does clouds.
There's nothing to be ashamed of.
piątek, 12 czerwca 2009
If It Is Friday, We Are in Poznań
View from the window of our hotel.
It's a pity I'm done with 'skladebne a barevne postupy'.
środa, 10 czerwca 2009
Brussels the Golden
160 citizens of Warsaw's suburban neighborhood of Bródno put on their golden costumes, got on a golden Boeing and went for a day-trip to Brussels. Cosmic, funny, touching, good. Paweł Althamer's 'Common Task' photographed for Exclusive. I'll post more when the thing is published.
niedziela, 7 czerwca 2009
Paris Tetris
Meet Candelaria. Candelaria is a singer in a band. The band's name is Paris Tetris. It's a great name.
Paris Tetris play a gig tonight at Powiększenie.
Picture was obviously taken for Vintage Hunters.
sobota, 6 czerwca 2009
Aviation
It's unavoidable, I take a picture of this kind every single time I get to sit by the window. I reckon everybody does so. Usually photos come out crap, but this time I think I scored.
Picture was taken on the way to Brussels. It was a cosmic trip, literally.
Pan Rolke Tadeusz
Zostałem specjalistą od Tadeusza Rolke. Ania Theiss zrobiła ze mną krótki wywiad o nim do wczorajszego Dziennika Kultura, a do Przekroju napisałem dłuższy tekst (jest już w kioskach). Tadeusz Rolke jest w porządku. Jeżeli będę miał finansowe nadwyżki, chcę kupić od niego odbitkę.
Stykówa z wymienianej w wywiadzie exclusivowej sesji.
środa, 3 czerwca 2009
Dzieła zebrane
Dwie foto książki do czytania, nie zdarza się często. Philip Gefter pisze dla New York Timesa i neszego ulubionego Aperture, Adam Mazur pisze dla Obiegu i na przykład Fototapety. Obie książki są wyborem tekstów z kilku ostatnich lat.
Na początek Gefter. Teksty w większości pisane były dla cywilnego magazynu i mają w związku z tym ludzką skalę. Nie ma mądrych wyrazów, są anegdoty i ciekawe cytaty. Dużo informacji z pierwszej ręki: rozmowy telefoniczne z Friedlanderem, wspomnienie o Szarkowskim (czyta się Szar-COW-ski), fragmenty druzgocących recenzji pierwszych wystaw Egglestona. Tego sortu atrakcje. Super esej o tym, jak na przestrzeni dziejów zmieniały się rozmiary odbitek na wystawach. Trochę a aukcjach, trochę o cenach. Bardzo to wszystko jest zdroworozsądkowe, udaje się uniknąć postmodernistycznej paplaniny. W ogóle gites.
Wybór tekstów Adama Mazura jest z lat 1999-2009, ale czyta się go trochę jak raport z prehistorii. Zuza Krajewska nazywa się jeszcze Madame Żu Żu, Wojciech Wieteska robi "Far West", Zorka Project przebijają się na rynek, trwa rewolucja Latarnika... Czytasz to i zdajesz sobie sprawę, że nasz fotograficzny światek jednak nieźle pędzi. Rozstrzał tematów jest gigantyczny - od Bułhaka (jeden z lepszych tekstów w książce) po Komara. Wydawnictwo to łatka na istniejąca w Polsce gigantyczną dziurę braku jakiejkolwiek intelektualnej refleksji nad robieniem zdjęć. Adam Mazur nie jest dziennikarzem, tylko teoretykiem/kuratorem/krytykiem. Bardziej niż sprawozdaniami zajmuje się interpretowaniem tego, co ogląda. Ma intelektualne zaplecze, zna mądre wyrazy i nie waha się ich używać. Szczęśliwie robi to precyzyjnie i kiedy trzeba, nie szpanuje. Na jesieni ma podobno wyjść "Efekt czerwonych oczu", ma być zapisem stanu teraźniejszego. Fajnie, czekamy.
Gdybym był wami kupiłbym i przeczytał obie książki. Gefter jest wszędzie, Mazur jest tu.