W sobotę 21. maja przeszedłem Katowice na piechotę. Od Tychów do Chorzowa. Trochę na około, trzydzieścikilka pouczających kilometrów.
Fotokast z wycieczki w ramach projektu Discover Katowice do obejrzenia na pokazach jutro (sobota) na Osiedlu Tysiąclecia i pojutrze (niedziela) w Szopienicach.
Oprócz mnie wśród autorów m.in. Rafał Milach i Tomek Wiech.
piątek, 10 czerwca 2011
Nogami
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
11 komentarzy:
No to kiedy kolejna przeprowadzka?
Do Katowic? Nic nie mam do Katowic, ale przeprowadzka to raczej nigdy. Póki co zostajemy, gdzie jesteśmy.
ja lubię Kato !! wychowałem się na Śląsku !!
Ha! niezła wycieczka. Ja też ostatnio zrobiłem 30km po mieście. Niby po sowim ale po ternach mało znanych no i od uważnego patrzenia rosną oczy.
Nie jest ładna ta rzeka ;)
PS. nie łam się, wcale nie przegrałeś z Katowicami ;)
A można jeszcze gdzieś obejrzeć photokasta?
Przy okazji A Wonderful Catastrophe są niesamowite! ZDECYDOWNIE! :)
I jeszcze przy okazji fantastyczna strona! Najlepsza jaką do tej pory widziałam :)
I na koniec szkoda, że zajęcia w AF się już skończyły :)
Pozdrawiam
MOze widziales, a moze nie. Tak czy inaczej; fajne:
http://youtu.be/gsaMVnH6TSw
1. chodzenie jest super.
2. z katowicami będzie jeszcze rewanż. treningi już trwają.
3.z photocastem to szczerze nie wiem. myślę, że trzeba zaglądać na stronę discover katowice.
4. davisa torgersona nie widziałem, ale rządzi. dziękówa!
Ja też dużo chodzę... ;) a tak serio... Byłem na Mariackiej- fajnie. Niestety nie wszystko widziałem bo znajomi grali w tym samym czasie. Chciałem nadrobić na Tauzenie, ale nie dałem rady mimo, że to moje osiedle. Mam nadzieje, że było fajnie. Pozdrawiam.
Przepraszam, ja też lubię Kato, ale z całysz szacunkiem, Tychy to nie Kato. Chorzów też nie, ale chociaż przejście jest płynne. A między Tychami i Kato jest kupa lasu! Tak, to moja urażona tyska duma reaguje;) I fajna trasa, sama zrobiłam kiedy trasę Tychy-Katowice wzdłuż torów kolejowych:)
Czy ten fotokast będzie dostępny w internecie?
HUHU Korea moja dzielnia, właściwie mojej matki :D
Prześlij komentarz